Mamy tendencję do narzekania, wszystko postrzegamy w czarnych barwach, z góry zakładając ponure scenariusze. Wielu ludzi mówi, że nie ma się z czego cieszyć, inni uważają, że jesteśmy ciągle „na dorobku”. Jeżeli dla kogoś wykładnikiem szczęścia jest to, ile przedmiotów posiada i ile pieniędzy ma w portfelu, to rzeczywiście większość z nas chce mieć więcej, niż ma. A ciągła pogoń za pieniądzem częściej powoduje przewlekły stres i kłóci się z optymistycznym podejściem do życia.
Sukces jest dziełem przypadku. Zapytaj o to każdego
nieudacznika – Earl Wilson
Wbrew pozorom najszczęśliwsi ludzie na świecie to ci, którzy posiadają najmniej. Poziomu szczęścia nie powinno się mierzyć poziomem zamożności, bo w wielu przypadkach daje to jedynie pozorne chwilowe przyjemności. Tak naprawdę najszczęśliwsze chwile to momenty spędzone z najbliższymi, w gronie rodziny: wspólne wakacje, święta, oglądanie wspólnie filmów, obdarowywanie prezentami. Czyli chwile pełne zaufania, miłości, troski o drugiego człowieka i bezpieczeństwa. To właśnie one wyzwalają w nas tak silne emocje, sprawiające, że takie momenty najsilniej zapadają nam w pamięć i sprawiają, iż czujemy prawdziwą radość z życia i spełnienie. A to, ile mamy w życiu takich momentów w niewielkim stopniu zależy od tego, ile mamy pieniędzy. Najstarsze kultury na naszej planecie, które są niesłusznie przez nas uważane za ubogie, tak naprawdę są najbogatsze, stawiają na rozwój duchowy, nie skupiają się na materializmie, a na wewnętrznym rozwoju, przynoszącym największe szczęście i spełnienie.
Ciesz się tym, co masz
Jak można temu zaradzić i zmienić swoje podejście do życia? Takie podejście, jak każdy inny standardowy element naszej codzienności, to nic innego jak przyzwyczajenie. To niewłaściwy nawyk, w którego spiralę wkraczamy coraz głębiej, a to coraz mocniej i częściej prowokuje i przyciąga sytuacje o podobnym negatywnym zabarwieniu. Pierwszym bardzo fajnym krokiem w przeciwną stronę będzie skupienie się na tym, co już się ma.
Warto na początku każdego dnia rano, wieczorem i o dowolnej porze, gdy nadarzy się chwila wytchnienia, zrelaksować się i podziękować losowi za to, co się posiada. Nie musi to być nic wielkiego. Chodzi o przekierowanie swoich myśli na inny tor, tor rzeczy i okoliczności pozytywnych, wyzwalających w nas dobre emocje. Takie pozytywne emocje są związane z hormonami szczęścia, które sprzyjają zdrowiu, odporności, dobremu samopoczuciu i neutralizują stres. Możemy dziękować dosłownie za wszystko, najdrobniejsze rzeczy. Za większą premię, za udany dzień, za słoneczną pogodę, za zielone światło na skrzyżowaniu, za wesołą atmosferę w pracy, za udany urlop, za pogodzenie się z członkiem rodziny. Im więcej takich sytuacji, tym lepiej. Można dziękować i być wdzięcznym za cokolwiek, co nam się udało – dużego czy małego. Warto przy okazji poczuć towarzyszące danemu wydarzeniu emocje.
Kolejną pomocną techniką jest afirmacja, czyli coś w rodzaju autosugestii. Oto przykłady:
Afirmacja 1. Powtarzaj rano i wieczorem oraz w ciągu dnia słowa: zdrowie, bogactwo, szczęście, miłość, kreatywność, intuicja, rozwój, harmonia, spokój, optymizm.
Afirmacja 2. Jestem człowiekiem sukcesu. Każdego dnia wszystko mi sprzyja. Wszystko co mnie spotyka, ma wobec mnie dobre intencje.
Życie to emocje
Warto pamiętać, że wszystko we wszechświecie jest energią, nasze myśli także. To, czym się emocjonujemy, o czym myślimy, mówimy i na czym się skupiamy, jest zasilane naszą energią. Dlatego w sytuacji, gdy ktoś ciągle narzeka, że nie ma pieniędzy, gdy ma pretensje do innych, że mają ich więcej, przyciąga do siebie podobne sytuacje i okoliczności. Ciągle narzekając, że przytrafiają się nam jakieś wypadki, sami je na siebie ściągamy. Ciągle rozmawiając o badaniach, chorobach, cierpieniu i problemach, ściągamy je na siebie. Sytuacja zawsze będzie się toczyć (lub zmierzać w tym kierunku) wedle naszego życzenia. Myśląc o czymś w negatywnych kategoriach zasilamy to swoją energią i przyciągamy do swojego życia. Jesteśmy dosłownie panami własnych losów. Dlatego powinniśmy być strażnikami własnych myśli i słów, wypowiadać jedynie słowa konstruktywne, pozytywne i być za wszystko wdzięcznym – nawet za coś być może negatywnego, z czego można wyciągnąć lekcję i być bogatszym o nowe doświadczenia na przyszłość. Pamiętajmy, że świadomie czy nie, możemy na siebie ściągnąć problemy lub coś korzystnego.
Wszystko odbywa się na zasadzie rezonansu. Nasze myśli, słowa, czyny, emocje – to określone wibracje, które rezonują z podobnymi wibracjami z otoczenia. Mogą to być wibracje wysokie (pozytywne) lub niskie (negatywne).
Jak ty światu, tak on tobie
To, jak będzie wyglądało nasze życie, zależy tylko i wyłącznie od nas samych. Jedni będą widzieć szklankę w połowie pustą, a inni zobaczą w połowie pełną. Wszystko zależy od punktu widzenia. Dlatego lepiej skupiać się na tym, czego chcemy, niż na tym, czego nie chcemy. Warto czasami powiedzieć komuś miłe słowo, zamiast go obgadywać i osądzać. Może lepiej byłoby komuś pogratulować, że mu się powodzi i zapytać o wskazówki, niż z góry przypuszczać, że kogoś oszukał. Warto dostrzegać w ludziach i sytuacjach to, co najlepsze. Programujmy swoich bliskich i otoczenie w pozytywny sposób, gdyż nasze słowa mają moc i mogą zrobić komuś krzywdę lub sprawić, że będzie najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Dzięki temu przyciągniemy do swojego życia więcej podobnych pozytywnych sytuacji i okoliczności. Prawdziwe bogactwa zaczną wówczas do nas spływać lawinowo. I będziemy mogli powiedzieć, że jesteśmy bogatymi i radosnymi ludźmi.