Kryzys to dość często wypowiadane słowo. Kryzysy są w mediach. Kryzysy ciągle zdarzają się w polityce. Kryzys może być wieku średniego i ćwierćwiecza. Kryzys wkrada się także do związku.
Przebieg wielu spraw zależy od tego, jak do nich podchodzimy. Uważasz, że masz kryzys w związku? Czas uruchomić postępowanie kryzysowe. Może jednak warto by było spojrzeć na sprawę nieco inaczej.
Kryzys w związku jest olbrzymem
Może jednak wcale nie trzeba radzić sobie z żadnym kryzysem. Obecnie bowiem mamy trochę tendencję do wyolbrzymiania. Wystarczy popatrzeć na nasze słownictwo. Jak coś nie wyszło, to masakra. Jak nic się nie chce, to masz kryzys. Jak dopadła cię chandra, z pewnością to deprecha. Ludzie złoci, nie wszystko jest tak tragiczne, jak się wydaje! (I aż dziw, że piszę to ja, mistrzyni życiowego czarnowidztwa.)
Tymczasem kryzys w związku to przecież wielkie słowa. Kryzys powinien zdarzać się bardzo rzadko. Kiedy totalnie nie widzisz drogi wyjścia i zastanawiasz się, czy w ogóle jest jeszcze co naprawiać. Najczęściej mamy zaś do czynienia jedynie z przejściowymi trudnościami. Ma je każda, mniej czy bardziej dobrana para. Trzeba po prostu stawić im czoła.
Ostatnio przeczytałam gdzieś, że każdy związek musi przejść kryzys. W kontekście tego, co napisałam powyżej, uważam, że to totalna bzdura! Na pewno będą chwile częstszych kłótni. Nieraz poleci pierze z pościeli, a może i talerze w kuchni (w zależności od waszych temperamentów). Na pewno nie we wszystkim będziesz się z nim zgadzać, zresztą to byłoby nudne. Czy jednak musisz zaraz przeżywać kryzys w związku? Czy rutyna to już tragedia?
Raz gorzej, raz lepiej
Jedna z moich krewnych powiedziała kiedyś, że ona ze swoim mężem nigdy się nie pokłóciła. Wydawało mi się to wówczas niemożliwe. Bo jak to? Nigdy żadnego spięcia? Przecież to nienaturalne! Dzisiaj sądzę, że wiele zależy od tego, jak sobie zdefiniujemy poszczególne stany i zdarzenia. A następnie, jak na nie zareagujemy.
Można skupiać się na tym, że ostatnio co chwilę się kłócicie albo zamiast tego już szukać rozwiązania tych problemów. Można prowadzić „ożywione konwersacje” albo „toczyć bitwy”. Co więcej, mogą to być określenia tej samej sytuacji, wypowiedziane przez dwie różne osoby. Od tego, jak sobie przedstawisz konkretne zdarzenia w głowie, będzie zależała twoja reakcja na nią. Może więc warto kryzys w związku ubrać w nieco mniej tragiczne słowa i postarać się zaradzić temu, co ostatnio spędza wam sen z powiek?
Każdy związek miewa trudności. W końcu wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Bywa, że czujemy się nierozumiani przez drugą osobę. Jesteśmy drażliwi. Przeżywamy stresy, które czasami wyładowujemy na najbliższych osobach. Nie zgadzamy się i bywamy tym poirytowani. Czasami nie wiemy, jak pielęgnować związek w codziennym pędzie.
Czy jednak tworząc więź, oczekiwałaś, że zawsze będzie dobrze? Nawet w filmach zazwyczaj pojawiają się wyzwania, którym pary muszą sprostać. Jedni mają różnice zdań w kwestii pracy. Inni bezskutecznie starają się o dziecko. Jeszcze inni po prostu zapomnieli, jak odczuwa się motyle w brzuchu. Każdy ma swoje problemy.
Miłość w czasach kryzysu więzi
Miłość to jednak słowo większe niż kryzys. Jeżeli dawniej uważałaś, że jest z was dobrana para, warto zastanowić się, co się zmieniło? Czy rzeczywiście to, co was dzieli, to wielki kryzys, z którym nie można sobie poradzić? Jeśli człowiek, z którym się związałaś nadal jest ci bliski, to może po prostu stoicie przed jakimś wyzwaniem? Może gdzieś na chwilę utknęliście i trzeba to po prostu przegadać?
Wcale nie tak dawno temu sama miałam ciężki czas. Na domiar złego nie do końca potrafiłam wyjaśnić partnerowi mój punkt widzenia. Czasami mówisz o czymś po raz któryś i choć wydaje ci się, że cały czas przedstawiasz to równie wyraźnie, okazuje się, że druga strona patrzy na to zupełnie inaczej. Staraliśmy się jednak przez cały czas zrozumieć. Dzisiaj patrzę na to, jak na lekcję. Takie momenty nie są przyjemne, ale nieraz są ważne. Zwykle, kiedy trudności mijają, związek staje się mocniejszy. Ludzie są sobie bliżsi. Grunt to nie spisywać całej relacji na straty tylko dlatego, że nie zawsze jest ok. Nigdy tak nie będzie. Życie też nie zawsze jest ok.
Odpowiedzią na wyzwania i trudności jest miłość. Bo trzeba wtedy mocniej kochać, mocniej starać się zrozumieć. Wiadomo, każdy kolejny level to bardziej skomplikowane zadanie, ale i większa radość po jego osiągnięciu.